niedziela, 15 listopada 2020

Plany naprawy Sazana Mk2/3

 Jako, że ostatnio Sazan Mk2 się rozbił, będę musiał naprawić rakietę. 

Głowica idzie całkowicie do wymiany, jako, że po uderzeniu wgniotła się w harmonijkę. Głowica będzie ponownie papierowa, ale tym razem bez rusztowania w środku. Zamiast tego, planuję zastosować wzmacnianą powłokę. Jeszcze nie mam konkretnego pomysłu. 

Podobnie jak głowica do wymiany jest górny segment. Tym razem będzie innego koloru (nie mam już żółtej folii) oraz będzie odrobinę dłuższy. 

Przedział spadochronu będzie zrobiony tak samo jak poprzednio. Mechanizm będzie niemal identyczny, ale jego konstrukcja się przeciągnie, ze względu na to, że sklep w którym kupowałem mechanizmy nakręcane jest teraz zamknięty z powodu zarazy.

Główny segment rakiety jest niemal nieuszkodzony, ale musiałem odciąć kawałek, który był zgnieciony.

Moduł stateczników przetrwał bez uszkodzeń.

Jak na razie tak wyglądają plany. Mam nadzieję, że nie napotkam dodatkowych problemów w naprawie.

sobota, 6 czerwca 2020

Dwa starty

Dzisiaj odbyły się dwa starty rakiet: Meteor i Sazan. Obie poleciały dobrze, ale nieco niżej niż zazwyczaj. Było to spowodowane wiatrem, przez co rakiety były ustawione pod kątem podczas startu. W rakiecie Meteor spadochron się zaklinował, ale zdążył wyhamować rakietę doNdo dosyć  wniskiej prędkości. Z tego powodu nic nie uległo uszkodzeniu. Niestety w obu przypadkach kamerka nie zadziałała. W czwartek liczę na możliwość przeprowadzenia testu kapsuły załogowej.

niedziela, 17 maja 2020

Metoda na głowice z papieru

Ostatnio potrzebowałem wykonać głowicę do rakiety, którą postanowiłem zrobić z papieru (średnio miałem inne możliwości) i chcę się podzieliś dość dobrym sposobem jak to zrobić. Najlepiej sprawdza się w przypadku głowic stożkowych, ale można też z przybliżeniem oddać inne kształty.

Zaczynamy od płaskiego rzutu kształtu głowicy (w moim przypadku trójkąt). Jeśli robimy czubek o kształcie zaokrąglonym trzeba to podzielić tak, aby składał się z prostych odcinków (na przykład ostrołuk można podzielić na stożek na samej górze i kilka stożków ściętych). Kształt musi stać się "kanciasty". Oczywiście oddaje to zaplanowany kształt w przybliżeniu.

Następnie według wykonanego rzutu wycinamy taki kształt z tektury (najlepiej nie za grubej). Proces ten powtarzamy, tak aby uzyskać dwa wycięte obrysy. Potem jedno z wycięć nacinamy od góry do połowy (linia cięcia na osi symetrii figury). Drugi tniemy podobnie, ale od dołu do połowy. Dzięki temu można nałożyć oba kształty ma siebie pod kątem prostym by stworzyć "rusztowanie" głowicy.

Teraz trzeba wykonać wręgi usztywniające. Za pomocą suwmiarki zdejmujemy wymiar z kilku fragmentów głowicy (np. na samym dole, w 1/3 wysokości i w 2/3 wysokości). Mając wymiar wycinamy z tektury koło o takiej samej średnicy. Tniemy je na 4 ćwiartki i wklejamy między obrysy w celu ich usztywnienia.

Teraz pokrycie:
a)Dla głowicy stożkowej sprawa jest prosta. Zwijamy stożek z papieru, tak by był dopasowany do rusztowania. Może być trochę za długi - można go dociąć. Następnie nakładamy stożek na rusztowanie i przyklejamy.
b)Dla kształtu zaokrąglonego jest nieco trudniej. Trzeba pamiętać, że obrys jest podzielony na "segmenty" o różnym nachyleniu ścian. Najpierw robimy papierowy stożek o dokładnie takich wymiarach, by był on dokładnie dopasowany do szczytowego segmentu. Potem robimy "nakładki", które będą pokrywać kolejno segmenty. Powinny być w kształcie stożka ściętego i dokładnie dopasowane na długość do segmentów. Gdy już wykonaliśmy pokrycia, przyklejamy je do stelaża, zaczynając od dołu.

Na koniec dno głowicy zamykamy tekturowym krążkiem.

Tak wykonaną głowicę warto oklejić jeszcze jedną warstwą papieru dla usztywnienia.

Dla dekoracji można czubek pomalować lub oklejić kolorowym papierem.

Przekopiowane z forum mojego postu z forum PTR, temu tak dziwnie tekst wygląda

sobota, 9 maja 2020

Pierwszy test elektronicznego systemu odzysku

Dzisiaj przeprowadziłem pierwszy test elektronicznego systemu odzysku. Niestety rakieta poleciała niżej niż planowałem. Z tego powodu spadochron otworzył się bardzo nisko nad ziemią i rakieta zaliczyła twarde lądowanie, przy którym ułamał się statecznik. Z powodu mojej nieuwagi zapomniałem włożyć do rakiety waty ochronnej, przez co spadochrony się nadpaliły, a sznur elastyczny uległ lekkiemu uszkodzeniu. Wnioski ze startu są takie, że powinienem użyć mocniejszego silnika i dać większy zapas czasu do otwarcia spadochronu (lepiej, żeby otworzył się za wcześnie, niż za późno).

niedziela, 5 kwietnia 2020

Początki pracy nad elektronicznym systemem odzysku.

Dawno już nic tu nie pisałem, bo nie mam warunków do puszczania rakiet. Niemniej zacząłem pracę nad elektronicznym systemem odzysku do rakiety. Pierwsza wersja będzie na timer, potem może pomyślę nad altimetrem.
System jest oparty na klapie z boku. Klapa jest utrzymywana w naprężeniu przez gumkę recepturkę. Przed natychmiastowym otwarciem chroni blokada na zasadzie serwomechanizmu. Kiedy upłynie zaplanowany czas blokada ulega zwolnieniu, a klapa się otwiera. Teraz zostanie mi zbudowanie tłoczka gwarantującego wypchnięcie spadochronu i czujnika startu.

środa, 19 lutego 2020

Rakieta Lin

Zacząłem prace nad rakietą Lin, która ma wykorzystywać stateczniki rurowe zamiast standardowych. Sama rakieta jest planowana na 2-3 starty. Jeśli technologia się sprawdzi, być może zastosuje ją w jakiejś przyszłej rakiecie.
Na razie zrobiłem głowicę ze stożka styropianowego. Ma on ciekawy kształt i może nadać rakiecie niepowtarzalny wygląd. Jako, że sam stożek jest bardzo lekki, głowica została dociążona 14 gramowym ciężarkiem. W
przyszłości pewnie powrócę do tej techniki robienia głowic, lecz oprócz samego styropianu będzie ona pewnie zalaminowana włóknem szklanym lub kevlarem.